Ogólnie do hałasów w bloku przywykłem, rozpierdala mnie tylko jak ktoś wierci. Jest tu jeden taki debil co potrafi napierdalać wiertarką pół soboty. Ale jak przyszli robole z młotami udarowymi i nakurwiali cały tydzień to się chyba wyleczył
Kolejny, któremu wydajem siem, rze mieszkaniem siem samo wyremontujem a meble same zmontujom a puóki same powieszom...
Rozumiem, że pijesz do mnie. Otóż ja dobrze wiem, ile czasu trzeba poświęcić na remont/montaż/etc., bo robiłem nieraz. Dziwi mnie tylko, ile czasu to zajmuje innym ludziom i co takiego można wiercić trzeci miesiąc w pustym mieszkaniu (wiem, bo sąsiadki...).
No i spróbuj wytłumaczyć nagrywającej się u Ciebie kapeli, że musimy poczekać aż coś przestanie stukać/wiercić za ścianą, a oni płacą od godziny.