A to opowiem historię z tym związaną
Koło końca lata czy początku jesieni to było, zanabyłem półkę do łazienki i miałem ją zamontować "przy okazji", ale tak się zdarzyło że nagle się zorientowałem że wyleciał mi kołek w ścianie. Sobie myślę - poprawię i od razu zawieszę nową półkę, dwa nawierty 6ką na krótki kołek to moment jest.
Tylko nie przewidziałem że to była niedziela... nie minęło - dosłownie - 30sekund - miałem w drzwiach taką 60+ ze wściekłym tapirem i żądzą mordu a'la święta inkwizycja