Autor Wątek: Cytat sezonu  (Przeczytany 348865 razy)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Odp: Cytat sezonu
« Odpowiedź #400 22 Mar, 2012, 18:06:33 »
Jak dla mnie to taryfiarze są właśnie najbardziej nieprzewidywalni, potrafią zapierdalać chuj wie ile i nie wiadomo skąd z zaułka się wpierdolić i wymusić, po czym robić nagle zawracanie na podwójnych ciągłych i pasiastych polach i znowu się innym ni z dupy wpierdalać, nie wspominając o nie respektowaniu przepisów określających poruszanie się po pasach, rondach, skrzyżowaniach (w tym i świetlnych, a nawet kierunkowych!), czy chociażby korzystaniu z kierunkowskazów.

Od kiedy weszły nowe przepisy dla rowerów akurat nie jeździłem samochodem, więc nie chcę się na ten temat więcej wypowiadać, ale na ile pamiętam wcześniej to rowerzyści to była tragedia - wpieprzanie się pod maskę że ledwo wykręci tak, aby na czołówkę nie trafić (o hamowaniu nie ma nawet mowy), czy też właśnie zerowa sygnalizacja zamiarów i ogólne chamstwo. Włącza się w to jeżdżenie między stojącymi samochodami i obijanie się o nie, wykręcanie lusterek (KURWA! to dopiero wytrąca z równowagi, jak taki chuj zaczepi o lusterko, bo się mu kurwa śpieszy i się przeciska, zamiast czekać! I trzeba na nowo je ustawiać).

No i jeżeli ktoś układa odseparowane drogi bez sensu, to nie działają. Tak jak wszystko inne, co zrobione bez sensu. Więc to nie jest argument. Po prostu należy to wszystko ogarniać z głową (tyle, że to kosztuje), a nie udawać, że się coś robi, a tak naprawdę tylko pierdoli się robotę (to za to już marnotrawstwo kasy). Jak robić infrastrukturę, to globalnie ją rozplanowywać (nawet, jeśli musi być realizowana po kawałku), a nie fragmentarycznie w najgorszy sposób zrealizowane nie pasujące do siebie nijak ciapki (nie wiem, jak to określić nawet).
Co do estakad dla samochodów, trakcji tramwajowych (lub w ogóle dla kolejek) na podwyższeniu, tudzież podziemnie - IMO bdb pomysł. Tylko byleby to było rozwiązane z głową właśnie. I właśnie dla pieszych tam, gdzie w Sznie jest tych niewiele kładek, tam imo te przejścia są jednymi z niewielu, które własnie działają jak należy. Fakt, trzeba kurwa zapierdalać po schodach, no ale sory, przynajmniej ruch płynny i przede wszystkim BEZPIECZNY. O przejściu podziemnym wiem tylko jednym u nas i jest to prowizorka, nie przejście, bo i tak jest połączone z pasami - ale zakładam, że prawidłowe przejścia podziemne działają równie dobrze, co kładki. Niedługo się w praktyce przekonam, bo pomiędzy domem mojej dziewczyny i jedną tam szkołą (chyba podstawową) właśnie robią takie przejście i zapowiada się na naprawdę mądre rozwiązanie.
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo: