Rowerzyści to już w ogóle...
Nie twierdzę, że ogół kierowców jest wobec nich wporządku, ale rowerzyści i taryfiarze (przynajmniej w Sznie) to po prostu generator najgorszych sytuacji na drodze.
I co do pieszy>rower>samochod to wszystko fajnie, wydaje się to być rozsądne względem statystycznego braku świadomości i/lub bezczelności w danej grupie (i nie zaprzeczajcie temu, sam po sobie i znajomych wiem jak się zachowywaliśmy przed zrobieniem prawka, a jak się zachowujemy po), ale jednak fizyka jest taka, a nie inna i jakoś nie przekonuje mnie to na dłuższą metę, wciąż jestem za uświadamianiem luda i fizycznym dostosowywaniem dróg (choć to kasa, to imo priorytet) do różnorodnych środków lokomocji (odseparowane ścieżki rowerowe, kładki, przejścia podziemne itp).