Nawet jak się zabije idiotę, to odpowiada się za człowieka. Szansa przeżycia będąc potrąconym przy 50km/h i 60km/h, w drugim przypadku spada o 50%, tak na marginesie. Mam kurwa oczy dookoła głowy jeżdżąc autem. Najbardziej beztroscy są rowerzyści, którzy napiżdżają swoimi ścieżkami, drogą, chodnikiem, krawężnikiem, lewą, prawą, przez przejście, no ja pierdole...