Miałem nie pisać, ale mnie to dotyczy osobiście:
Toyota weszła do Polski i sobie chwali a mają zupełnie odmienną od nas ideologię ( a chodzi im o to by produkować zajebiste rzeczy za zajebista kasę ),
Sam osobiście pracuję w zakładzie robiącym podzespoły do Toyot*. I mnie zgroza bierze - nie jako "polaczka" co to miesięczną kaszankę będzie reanimował bo mu szkoda wyrzucić, ale po prostu "normalnie myślącego" - ile tysięcy (o ile już nie dziesiątek tysięcy) ojro się wyrzuca wypierdala każdego tygodnia, z powodu doprowadzonej do absurdu chęci zrobienia czegoś idealnie. Jak ktoś będzie chciał to napiszę dokładnie, ale to mniej więcej w stylu "nie będę grać na tej gitarze, bo chociaż stroi idealnie, brzmi zajebiście i wygląda bosko, to cavity jest wyfrezowane o 1,5mm za bardzo w lewo"
Tylko pamietaj, nie mylmy dazenia do doskonałości z niechlujnością. Jeśli zamawiam coś na co daje projekt, to oczekuję tego a nie czegoś mniej więcej i chuj kogo obchodzi dlaczego . W takich przypadkach marnuje sie kasę przez niedoróbki lub " bo mi sie tak wydawało" a nie przez absurdy. Dla mnie dzisiaj absurdem jest wmawianie mi ze te 1,5mm to bzdet jest projekt to tak ma byc, a np Toyota zawsze ma pełną dokumentację.
Akurat Toyota nasze polskie fabryki sobie bardzo chwali, skrzynie biegów i małe diesle.