Generalnie boję się że razem z marszami przeciw ACTA i generalnym wkurwem na całą sytuacje przywędruje do nas cudowny pomysł zachodnich społeczności, czyli Partie Piratów. Ktoś w końcu załapie, że te tysiące ludzi podpisujących się pod petycjami może być użyte do stworzenia formacji politycznej dla idiotów, którzy będą mnie przekonywać, że prawo autorskie i własność intelektualna są wymysłem ery kamienia łupanego, a ja mam się pierdolić ze swoimi paragonami za struny.