Z zupełnie innej beczki: potrzebuję wymienić sobie dowód osobisty (oj stara dupa już ze mnie), więc sprawdzam na necie co potrzebne i...
...i żeby go wymienić, muszę mieć odpis aktu urodzenia. Mimo że to tylko wymiana dowodu, więc system już wie że istnieję, się urodziłem itepeitede, ale muszę to znów udowadniać.
Ale nie do tego zmierzam - żeby wziąć np. ślub cywilny, NIE muszę mieć odpisu aktu urodzenia (pod warunkiem że urodziłem się w tym samym miejscu), chociaż jestem dla nich - w sensie USC - całkowicie anonimowy. No i z lekka mnie to dziwi
Ja właśnie dzisiaj musiałem zapierdalać do innego miasta po odpis skrócony akty urodzenia. Czekałem pod drzwiami pół godziny, bo gabinet stanu cywilnego z niewiadomego powodu był zamknięty. Pani pewnie była na kawce u koleżanki z drugiego piętra. Później wycieczka do banku, żeby opłacić 22zł, bo w Urzędzie Gminy w Prostkach nie ma Kasy, następnie z dowodem wpłaty z powrotem do Urzędu żeby odebrać papierek. Przez biurokrację czasami nawet mecze siatkówki kończą się wynikiem 24-14.