Pierwszy raz w życiu przytroluję nie na temat i powiem, bo mnie świerzbi, że fakt iż Wojciech Cejrowski wydaje się myśleć zupełnie normalnie i zdrowo, a także wdycha i wydycha powietrze, jak inni normalni ludzie, nie czyni go w moich oczach mniejszym nieukiem i idiotą.
A skoro już przytrolowałem, to przyklasnę tylko pomysłowi, że ten zamęt faktycznie wygląda jak rozpylanie zastępczego smrodu wokół skądinąd śmierdzących nierobów. Zdaje się, że na nich głosowałem. Oh, bother... - jak mawiał pewien głupiutki miś.