Mój mózg chyba nie przyswaja blastów i nie nadąża za tymi perkmanami. Zawsze jak słucham muzy przepełnionej takim napierdalaniem, to mam wrażenie, że wszystko jest jakoś nierówno A przynajmniej perkman sobie, reszta kapeli sobie.
Mam tak samo jak słyszę jazz.