A nie macie jakiejś szkoły gastronomicznej w okolicy, albo co?
Za psie grosze robią na zamówienia, przynajmniej w technikum u nas.
Co prawda kumpel po tej szkole mówił, że wolałbym nie wiedzieć, co i w jaki sposób przygotowywali nawet na zamówienia na grubsze imprezy w urzędzie miejskim, ale wygląda i smakuje zawsze okej