W którejś szkółce gitarowej DVD, instruktor powiedział coś w stylu, że to co najbardziej pozostaje w pamięci, historii, co najwięcej osób później nuci, to proste melodie, łatwe do powtórzenia. Jak już taką melodyjną frazę wymyślisz, to się jej w utworze trzymasz - powtarzasz często w solówce, potem powtarzasz w solówce z drobnymi ozdobnikami, a podczas zwrotki lub refrenu grasz ową frazę w tle ma niższych pozycjach. Aż się słuchaczom wyryje w głowie.