Oj widzę, że delikatne seugestie w kierunku wykonania przez Was samodzielnej pracy umysłowej nie zdaja egzaminu :-) Musze sam zacząć:
Zasada nr.1:
KAWAŁEK MUSI MIEĆ MELODIĘ! Nie musi być ona w całym utworze (np. część może być rapowana lub wrzeszczana), ale jeśli utwór ma być zapamiętany to dzięki układowi dźwięków, które wwierca się w mózg kombinacją jaką da się ZANUCIĆ! Przykład z ostatniego czasu to choćby Korn Get Up!
Zasada nr.2:
Wstępem do kawałka powinien być NAJLEPSZY riff jaki wymyśliliście do aranżu. Potem może on stanowić tylko tło refrenu i wogóle może być w całym aranżu nierozpoznawaly, ale na wstęp musi być i huj! Dobry przykład to Limp Bitzkit i początek Hot Dog - zajebisty riff z użyciem dive bomb'ów, który potem jest tłem refrenu.
Zasada nr.3:
Macie 30 sekund na rozpoczęcie śpiewania pierwszej zwrotki. Jak już się nie możecie powstrzymać to max 60 sekund, ale już i tak przegniecie pałę i znakomita większość słuchaczy dojdzie do wniosku, że kawałek ma jakiś przydługi nudny wstęp. Ja najczęsciej od razu przewijam na następny utwór :-)
Dopisujcie własne zasady, rewidujcie zapisane przez kogoś inego... Endżoj!