To nie choroba, a cecha
w najgorszym wypadku zaburzenie, tak naprawdę po prostu inna konstrukcja umysłu, od wszystko dupy strony z perdpektywy 'zwykłych' ludzi
I uwierz, że tak jak 'dys-owie' mają problemy z ortografią itp, tak na codzień spotykam się z tym, że ludzie nie łapią mojego sposobu myślenia, nawet jeśli sprawdza się w praktyce.
No i ja nie widzę problemu w pilnowaniu się i robię to. Owszem, czasem przemknie się coś, zwykle przez przeoczenie - ale uważam, że w moich postach jest mniej błędów, niż u wielu ludzi objeżdżających wszelkich 'dys-ów'.
Btw, gugiel akurat często kłamie