Autor Wątek: Twoje graty... - plusy i minusy  (Przeczytany 93973 razy)

Offline lupus

  • Pr0
  • Wiadomości: 908
  • nadużywam delaya i reverbu
W moim przypadku będzie trochę budżetowych gratów:



Ashdown Fallen Angel DSP 60
 + przystępna cena - wyrwałem używkę za 1k,
 + bardzo przyjemne brzmienie czystego kanału,
 - słabiutki przester - żaden z tego higain, co najwyżej, cytując Gitarzystę chyba, "chłodny i mało namiętny overdrive" ;D
 - za dużo basu - winne są temu 4 źle dobrane kondensatory w przedwzmacniaczu, z którymi noszę się już chyba pół roku z wymianą na inne,
 - pojawia się dużo nieprzyjemnych częstotliwości na dużej głośności,
 - lekkie "pierdzenie" lamp - jak wyżej stoi, piec jest generalnie do roboty u fachowca.
W sumie za tę cenę takie 6/10, są o wiele lepsze piece do napierdalania.

Harley Benton Vintage V30
 + cena!!!
 + 2 przyzwoite głośniki
 + całkiem przyjemne brzmienie, aczkolwiek nie miałem jeszcze okazji podpinać do innego pieca niż mój. jak ją kiedyś wreszcie postawię w Wawie to się przypnie Engla Pivovarita i zobaczymy :)
 - marne wykończenie - łatwo zbiera rysy i obdarcia tolexu,
 - brak prestiżu związanego z marką ;D
Generalnie za te pieniądze aż nie wypada się czegoś tutaj czepiać. 8/10

Line6 POD XT Live
Aż szkoda pisać. Absolutna klasyka. jedyny minus to niedziałający przełącznik wah-wah - muszę sobie ręcznie (nożnie?) zmieniać kanał na taki z kaczką.

Epiphone Les Paul Custom Prophecy GX + SD SH-4
 + bardzo uniwersalne brzmienie - można ukręcić od jazzu do uberszatanów,
 + wygoda gry - SlimTaper to jest jednak potęga.
 + śliczny kolorek i top,
 + rasowy osprzęt - Grovery i Dirty Fingers,
 + świetna, ciężka decha - nie rozstaję się z tą gitarą dla deski, można na jej podstawie stworzyć przezajebisty instrument.
 - jest parę bubli w wykonaniu, np. przy nałożenie bindingu czy odpadająca gałka od głośności,
 - elektryka była chyba robiona przez pijanego Chińczyka, szumi, brumi i nie sprawia miłego wrażenia. progi też możnaby poprawić ;]
 - WYCIERAJĄCE SIĘ ZŁOTO Z OSPRZĘTU, ARRRRGGGGHHHH <żądza mordu>
 - skala - 24,75 niestety przestaje już wystarczać na standard B, ale to w sumie nie wina gitary.
 - trochę słaby ten mat na gryfie, bo po roku grania wytarł mi się na połysk.
7,5/10 za niedoróbki. tak poza tym to wiele przeżyłem z tym wiosłem i naprawdę daje radę. zapraszam na soundclouda - tak brzmi :)



Schecter Hellraiser C-7 + SD Blackouts
zapewne dobrze już pewnym użytkownikom znany instrument, więc będę kadził o nim raz jeszcze ;D
 + przepotężne brzmienie na przesterze + sustain = miazga brzmieniowa,
 + śliczne cleany i solówki - po prostu, wiosło z wyższej półki :P
 + wykończenie - jedna z ładniejszych gitar, jakie miałem w ręku.
 + w moim egzemplarzu olejowany gryf - bardzo miły patent poprawiający rezonans instrumentu, wymaga pielęgnacji, ale daje fajny, "organiczny" feeling wiosła (no i miło pachnie ;D )
 + przedłużona skala - bardzo, bardzo przydatna sprawa w niskich strojach, czasami mam wrażenie, że przy drop A ten instrument dopiero się rozkręca.
 - również w moim egzemplarzu nieco śladów po przygodach, w rodzaju wywierconych dziurek na ramki do pasywów czy kawałek taśmy izolacyjnej na Blackoucie wystający z wgłębienia. Orange?  :P
 - zmieniłem sobie struny i padła mi bateria, smutno mi ;<<<<<

teraz wszystkich prosów z zawodowym sprzętem zapraszam do ciśnięcia po moim. nie żałujcie sobie ;D

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
4 Odpowiedzi
16857 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 09 Kwi, 2008, 21:25:55
wysłana przez nikt
1 Odpowiedzi
4456 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 06 Gru, 2009, 21:17:13
wysłana przez g-zs
22 Odpowiedzi
17018 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 10 Lut, 2010, 11:50:57
wysłana przez Budzan