Firma zrobiła nam w ten weekend szkolenie z paroma atrakcjami, było kozak, wróciłem cały i zdrowy...
. Najlepsze chyba było kiedy zawieźli nas Patrolami na teren wojskowy, były "kałuże", że wody było po szyby, a zaraz potem podjazdy pod górki, które wydawały się pionowe - no i po paru kółkach instruktażowych można było samemu przejechać cały odcinek. Bym chyba kompletnie zdurniał, żeby nie skorzystać - a byli tacy
.