A dzięki, mi też się podobają, a trafiłem tam trochę przez przypadek, choć polonistyka gdzie celowałem jest pod wieloma względami bliźniacza, to nie zamieniłbym, przynajmniej w tym momencie tych studiów na żadne inne. Tylko ten pieprzony włoski zamieniłbym na coś bardziej rozrywkowego, najchętniej węgierski