Widzę, że kolega Bandit już miał wyrobione zdanie o zakupie Hellfire'a nim wystrugał post;) Czyli czysta fasada:P A tak poważnie jak chcesz mieć grube ziarno za niedużą kasę, to niestety Hellfire nie do tego;) Lepszy byłby Sabotage Merlina
Nie no, cały czas czytam i się zastanawiam,
Merlin PAF miałby grubsze ziarno od helfajera? Jest w tej samej cenie.
Ten sabotage, jeśli mówisz że ma grubsze ziarno to pewnie i masz rację, natomiast piszą, że:
"SABOTAGE to silny rockowy humbucker o klasycznym wyglądzie. Brzmieniowo to kawał rockowego mięcha ale bez przesady i rzeźni. Coś dla miłośników rockowego środka czyli podstawowego pasma gitary elektrycznej."
Ja lubię, jak gitara gra środkiem (nie znoszę uśmiechu EQ), lecz piszą o rokowym brzmieniu. Kurde, szkoda że tego nie ma jak ograć. Zastanawiam się nad PAFem i tym sabotage.
Tiaaa... wiesz, ja wyciągam naprawdę przyjemną rzeźnię (i dż dż) na vintage'owym singlu w D

Łapą i piecem zrobisz napraaaaaawdę wiele.
Rumak, co do lo tune'a na singlach, co prawda robiłem do tego przymiarkę tylko raz, ale zdecydowanie nie jest to najlepszy pomysł, przynajmniej dla mnie, przeraźliwie jasne, jazgotliwe brzmienie wyszło. Choć z drugiej strony, niektórzy to lubią...