Ej, moich wywodów o gitarach czy djencie też nikt z moich znajomych nie jest w stanie słuchać (ba, chyba nawet zrozumieć!), ale nigdy mi to nie przeszkadzało, i byli zmuszeni uznać te krótkie wywody za fakt nieunikniony, element krajobrazu który mi towarzyszy. Ale to chyba właśnie kwestia pewności siebie, wmawiam im za każdym razem, że to co mówię jest fascynujące i jakoś przebrną