Odwiozłem własnie lubą do domu, w drodze powrotnej sobie "pozwoliłem". Ale to popierrrrrdziela. Wysokie obroty w sześciu cylindrach to czad, ale niestety rzadko sobie mogę na nie pozwolić - staram się uważać na drodze, a poza tym spalanko to mi wskazuje daleko poza 20l przy pedale w podłodze
. Porównując do Dziada... Warto było jebać te 3 mieszki w Niemczech.