Soupowcy i kwejkowcy znają obrazki z cyklu "That awkward moment"... No więc kiedyś, mimo strasznego deszczu, minąłem i nie podwiozłem do pracy znajomego, ponieważ dosłownie sekundy wcześniej puściłem w samochodzie przepotężnego bona - a z moimi często nie ma żartów.
Przepraszam, że o tym piszę, ale wydawało mie się, że to ważne
.