Kurczę, przyznam szczerze, że Sweet Noise znam tylko z zamierzchłych przeboi z radia, ale i te nagie dwa posty przyjmę na znak zwycięstwa.
A ta wrzuta, to raczej na poparcie tezy mały wzmak=duży sound. No i humor mam lepszy. Ale raczej nie sądzę, żeby coś więcej z tego wyszło;)
Ja tylko raz usiadłem na ławce z jedno kobieto, a teraz mam z nio dzieci. Ciąg temat!
Początek traka wali młodym Mansonem/Crowbarem.