Lepiej rzygać po kebabie, niż pogrywać na g-labie
Lepiej sikać po sedesie, niźli grać na fernandesie
Lepiej chuja trzymać w urnie, niż wycinać na łoszburnie
Lepiej widzieć jest Zmierzch w kinie, niż solówki grać na deanie
Lepiej ojca mieć hutnika, niż efekty Xotic'a
Lepiej mieć w robocie stresy, niż w gitarze giehaesy.
Lepiej jest mieć krzywe progi, niźli wzmacniacz od Labogi.