Nie no, piw było sporo więcej. A udało mi się znaleźć robotę taką, że Omlet w nie cały tydzień by na nowe wiosło ( przy jego standardach ) zarobił, co też mnie cieszy.
W sumie to jest fajnie.
P.S. Nawet nie wiecie ile wysiłku mnie kosztuje pisanie bez baboli ortograficznych : /