Najgorzej jest z GLS. Mieszkam w bloku i awizo potrafili mi do domofonu przykleić. Raz po 2 tygodniach od zamówienia dowiedziałem się, że paczka czeka na mnie w parcel shopie, tylko że awizo pewnie się od domofonu odkleiło i miałem farta, bo już chcieli odsyłać do nadawcy.
Miałem też ostatnio przejścia z DHLem. Przywieźli mi rozwaloną paczkę. Złożyłem reklamację i miał kurier przyjechać z protokołem szkody. Najpierw nie przyjechał w ogóle, potem przyjechał, ale bez papierów. Trwało to ze 3 tygodnie, ale na szczęście sklep (nadawca) zachował się bardzo prokliencko i wysłali mi nową sztukę a tamto z DHLem wzięli na siebie.
Pocztą nic wartościowego już nie wyślę, po tym jak mi skroili całą paczkę i pokazali mi podpisane (niby przeze mnie) potwierdzenie odbioru...