Autor Wątek: Fender Hot Rod DeVille i hard rock/heavy metal  (Przeczytany 8320 razy)

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Ja tam uważam, że można nauczyć małpę grać na mandolinie, pytanie tylko: po co? Ten piec jest bardzo fajny, ale nawet 4X10 nie da takiego dmuchnięcia, jak 2x12 (chyba, że kumpel ma tę właśnie wersję, co w sumie i tak niewiele zmienia, bo ten wzmacniacz po prostu nie jest do szatanów), nie mówiąc o stopniach przedwzmacniacza i takich tam. Już choćby 2x12 JCM 900 da dużo lepsze efekty bez dopałów, a używka kosztuje 2K bez wielkiej łaski. Raczej bym szedł w tym kierunku. 

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
51 Odpowiedzi
27642 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Mar, 2010, 11:44:57
wysłana przez wrobelsparrow
8 Odpowiedzi
5653 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Maj, 2011, 13:02:13
wysłana przez Musza
11 Odpowiedzi
34527 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Sie, 2011, 07:19:58
wysłana przez pivo
1 Odpowiedzi
5280 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Cze, 2016, 01:59:47
wysłana przez Rafi24
2 Odpowiedzi
2407 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 28 Mar, 2017, 17:56:44
wysłana przez drodas dradas