Grzesiek robi, co robi i nie zmienia to w żaden sposób jego zasług.
To jest forum muzyków grających głównie metal i ciężkie odmiany gitarowego nawalania i myślę, że zawsze osoby grające rocka i lżej, będą tutaj mniej lub bardziej wyśmiewane :-)
Ja wiem jedno, chciałbym kiedykolwiek grać chociażby w 10% tak dobrze jak Grzesiek, a jego opinie o sprzęcie są dla mnie ważne i jeśli on mówi mi, że fractal to nie jest jednak to - ja mu wierzę, zwłaszcza, że sam nie potrafiłem za bardzo się z nim zgrać.
Jakie zaslugi ma Grzesiek na swoim koncie? W moim odczuciu to dobry, ale przecietny muzyk, bez rewelacji, a to co robi przez ostatnie laty mozna zaliczyc do prostytucji artystycznej, odwalic szybki numerek bez emocji i zaangazowania, nic wiecej. Nie chcialbym grac w 10% jak on bo musialbym sie uwstecznic, sorki, ale nie spotkalem sie z jego nagraniemi ktore powalilby mnie na kolana. Zdecydowanie lepszym gitarzysta jest Jacek Krolik czy Marek Napiorkowski, nawet nie ma co porownywac, a z mlodszego pokolenia Tomasz Andrzejewski.
Dla mnie Skawa nie jest zadnym wyznacznikiem brzmienia ani ze cos "to nie jest jednak to" bo facet co chwile jara sie nowymi zabawkami, a po chwili gada ze juz "to nie jest jednak to" tak bylo z wszystkim co mial.
Nie gram metalu, tylko rocka i hard rocka.
Nazwanie kombii rockiem jest ciosem ponizej pasa i splunieciem w twarz chlopakom z Deep Purple, Whitesnake, AC/DC itd.