panu egzaminatorowi nie spodoba się moja interpretacja Mrożka, z której osobiście jestem bardzo content, ale no... nie jest ona do końca szkolna.
hmm, zly pomysl. no chyba, ze cos sie zmienilo. ale jak ja pare lat temu pisalem mature, to to, czy sie egzaminatorowi interpretacja podoba, czy nie, nie mialo znaczenia - znaczenie mialo, czy pasuje do klucza, czy nie. jesli spelnisz wszystkie oczekiwania klucza, to moze zalapiesz sie bonusowo na tzw punkty za walor, a jesli nie - to walory i tak nie pomoga chocby egzamintor osral sie z zachwytu czytajac to... i w sumie glownie dlatego pisalem tez mature rozszerzona z polskiego - nie musialem sie uczyc info o lekturach i ich interpretacji na pamiec, bo na rozszerzonej zawsze dostaje sie jakies randomowe teksty, ktorych z zalozenia nie powinienes znac, ale jako czlowiek myslacy powinienes bezproblemowo w kontekscie kulturowym wyniesionym z lekcji polskiego rozczaic i odgadnac najwazniejsze punkty klucza, majac przy tym minimum swobody na myslenie, zamiast odtwarzanie pamieciowy...
czy moze jednak juz teraz naprawili ten absurd, ze ludzie masowo brali rozszerzona z polskiego, bo latwiejsza niz podstawowa?
