Autor Wątek: Głośność wzmacniacza - głośno czy mobilnie?  (Przeczytany 19247 razy)

Offline Zbir

  • Gaduła
  • Wiadomości: 320
Ja od zawsze robie tak jak wujek pisał jeżeli chodzi o master. (tyle że nie jest na max tylko tak na 80% w sumie). Różnica w brzmieniu jest znaczna, jest cieplej, mniej muliście, ale też traci się trochę takiej jakiejś głębi w brzmieniu jak master jest zbyt duży. Generalnie te 2 gały (Vol kanału i master) mają robią przezajebiste różnice. Trudno to opisać. Śmiem nawet twierdzić że trudniej niż rozkręcić taki wzmak w małym pokoju xD.

Na następnej próbie spróbuje pokręcić tymi gałami (lubie tak od czasu do czasu) bo jak się znajdzie kiedyś to "optimum" dla wzmaka to ma się +10 do zajebistości brzmienia.

Wracając do tematu - wydaje mi się że najważniejsza tutaj jest akustyka pomieszczeń, rodzaj mikrofonów jeżeli chodzi o koncerty i ich umiejscowienie.

Grałem na sali gdzie rozkręcałęm stacka na 2 i było ok. Grałem też na sali gdzie 6 nie starczało (się dźwięk rozbijał i nichuja słychać było - nieczytelnie).

Podsumowując mój zmodowany Kisel 50W z Randallem CV30 4x12 daje rade - fajny środek, dobra przebijalność. Jest jednak ale - aby dobrze leżeć z perą i kapelą trzeba nakręcić się gałami master i volume i odnaleźć optimum.

A tak wogóle to Pele też dobrze prawi

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
1 Odpowiedzi
2922 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Sie, 2009, 22:46:09
wysłana przez bmatt
21 Odpowiedzi
8387 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 11 Sty, 2012, 18:56:08
wysłana przez freakguitar
8 Odpowiedzi
4119 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 10 Wrz, 2012, 19:37:49
wysłana przez kermcio
64 Odpowiedzi
17122 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 16 Gru, 2012, 19:22:19
wysłana przez Elites
4 Odpowiedzi
1732 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 07 Sty, 2013, 13:23:24
wysłana przez qqryq