Wiadomość #134970

[Radek M]

Miałem vette I combo(od II różni się tylko brakiem interfejsu do variax'a i wizualnie, bebechy te same)  - i ja powiem jedno - nigdy kurwa więcej. Po moich przejściach z laudą pierdolę vettę szczerze - przez to wszystko byłem 9 miesięcy bez wzmaka. No ale to osobna historia i może miałem wyjątkowego niefarta.

Sam wzmak grał całkiem w cipkę(miałem wrażenie że sporo lepiej niż POD XT) - na próbach używałem opcji half power, bo z pełną mocą nie dawały sobie rady głośniki znajdujące się w tym combie(i tak był głośny). Później używałem jej z Marszałkiem 1960BV w sterele(nie mogłem podłączyć tej paki w mono ponieważ oporności się nie zgadzały z tego co pamietam) i grały sobie zarówno głośniki z comba jak i z paczki - co powodowało pewne trudności, ale ogólnie było całkiem przyjemnie. Miło wspominam brzmienie tego rig'a, ale osobiście wole jednak osobne urządzenia pokroju PODa/fractala podłączone do jakiejś końcówki mocy czy return pętli normalnego lampowego wzmaka.