Taki los przyszłego inżyniera, Dexter.
Nie mam kasy. Kurwa.
Oprócz tego całkiem niedawno stojąc głodny i zmęczony na zimnie o 21 na końcu miasta z dwoma gitarami i laptopem czekając na komunikację miejską odebrawszy telefon i dowiedziawszy się, że ktoś oczekuje mnie na jakiejś imprezie na innym końcu miasta pękłem.
Do chuja, ale ja się wszystkim wokół daję robić.