Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1677084 razy)

Offline immortal-king

  • Gaduła
  • Wiadomości: 290
  • Zaraz trejning i bendziemy krecic jak cieba!
Wara od Theriona, to moj all-time fav!

Mnie wkurwia, że nie mam pieniędzy na sprzęt ;/

Offline Sulphur

  • Pr0
  • Wiadomości: 554
    • Octagony
Zgadzam się z Rachetem w 100%. Kiedyś to przynajmniej jezdziło się po innych gatunkach muzycznych: pop, hh, disco itp. A tera... po prostu żal. Kazdy słucha tego co mu się podoba. Mowa jest o artystach, którzy coś osiągnęli w swoich dziedzinach, a mieszani są z błotem tylko dlatego, że komuś się nie podoba, albo tylko dlatego, że ktos inny powiedział, że to gówno.
Strasznie wkurwiające i dość dziecinne.

Offline Shogun

  • Gaduła
  • Wiadomości: 136
Ja nawet nie ogarniam jeżdżenia po innych gatunkach, każdy słucha to czego lubi i tak być powinno. Teksty stylu "jesteś ciotą bo słuchasz metalu" są dla mnie wyrazem wybitnego braku inteligencji i wychowania... O gustach się nie gada i taka zasada powinna być zachowana zawsze i wszedzie.

Offline Wybielacz666

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 287
  • mam paliwo razy sto, suki
    • growl'n'roll, baby!
Cytuj
Pierwsze wykrzywienie twarzy i mina jakby rozmówca miał się na mnie wyrzygać pojawia się kiedy mówię, że to solowa płyta gitarzysty Black Sabbathu
jakby to powiedział Wróbel czy Wujo - w końcu mu się pierwszy włos na jajkach pojawi ;) kumpel to pizda, a Iommi to buk

troszkę mnie wkurwia, że w niedzielę jest zajebiste żarcie burgerów i zajebisty koncert z zajebistymi ziomeczkami, w wyniku czego zajebiście się najebię, a w poniedziałek mam zajebiste kolokwium :(
do widzenia.

Offline Rumak

  • Pr0
  • Wiadomości: 644
Rachet, ale dopuszczasz to, że komuś po prostu może się to nie podobać? ;)

Bo jeśli nie to no offence, ale sam jesteś lamer :P
/pomijam tutaj fakt wyrobionej "marki", sławy czy jak to tam nazwiecie.

Offline Shogun

  • Gaduła
  • Wiadomości: 136
Rozumiem że ktoś może nie lubić danego zespołu, ale nie rozumiem mieszania go z gównem nie zważając na jego dorobek i uczucia jego fanów

Offline Rumak

  • Pr0
  • Wiadomości: 644
No to całe szczęście :)

Ja mam za to w drugą stronę. Strasznej kurwicy dostaję kiedy ludzie naskakują na mnie za brak miłości, a nawet niechęć do zespołów takich jak Pink Floyd, Led Zeppelin, Deep Purple itd. Po prostu mnie nie rajcuje ich muzyka i tyle, no i żeby nie było, nie słucham tylko pomiotów szatana, no ale za chuj nie może do mnie trafić to co sobą reprezentują/reprezentowali, a niestety większość słucha ich "bo tak należy". To dopiero paranoja. Oczywiście nie piję tutaj do nikogo, kto naprawdę czuje cha-che w tym klimacie.
No i teraz możecie sobie gadać, że mi jeszcze jajka nie obrosły i że dorosnę. Mam to gdzieś, powiem więcej, są już owłosione :D próbowałem zrozumieć co w tym takiego fajnego, ale do mnie nie trafia i już.

Offline Shogun

  • Gaduła
  • Wiadomości: 136
No cóż, wiele ludzi jest przewrażliwionych na punkcie klasyki uznając ją za podstawę każdego metalowca/rockowca (chyba tak się to pisze). Mnie szczerze jebie co ktoś słucha, mam wielu kumpli wśród hip-hopowców, do dla większości "metali" jest obrazą... No cóż, jeśli ktoś ma zamiar odrzucać ludzi o innych upodobaniach może liczyć na ciekawe życie samotnika.

Dobranoc!

Offline Rumak

  • Pr0
  • Wiadomości: 644
Mnie szczerze jebie co ktoś słucha, mam wielu kumpli wśród hip-hopowców, do dla większości "metali" jest obrazą... No cóż, jeśli ktoś ma zamiar odrzucać ludzi o innych upodobaniach może liczyć na ciekawe życie samotnika.

+ milijard

Sam słucham różnych odłamów hańbiących i uderzających w czysty metalizm :D

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 500
pomijajac, ze nie wiem co mozna miec do serja i soadu (kurwa, moja muza od gimnazjum po dzis!)... :D

w sumie przyznajcie, ze chyba kazdy przechodzil chocby czesciowo (slabiej lub mocniej) przez ten kinder-etap, kiedy to wasza muza wydawala wam sie naj, a wszystko inne to gowno. co do zachowania wobec innych to juz roznie to bywa, zalezy od osoby. tylko normalni ludzie z tego szybko wyrastaja, nawet jak ktos mial bucowate fazy czasami. gorzej, jak ktos z tego nie wyrasta i zostaje tzw ortodoksem muzycznym...

no i wlasnie zarowno mnie wkurwia jak ludzie sie mnie czepiaja wlasnie za wspomniana czesto nawet nieznajomosc 'klasyki' (bo mnie nie jara), nie wspominajac o podsmiechujkach, jakby wstydem bylo sluchac niektorych zespolow. przy czym o ile pierwsze do dzisiaj niestety sie zdarza (no bo lans na obytego i w ogole och i ach i bątąsrą), to drugie to raczej w okresie gimnazjum i liceum bylo, teraz na studiach raczej kazdy ma wyjebane i ma swiadomosc, ze wiekszosc przechodzila przez etap roznych linkin parkow, czy jakis gejmetali, i nie wstydzi sie przyznac, ze czasem z sentymentu lubi nawet tego przesluchac, z kolei jak ktos sie zaczyna buraczyc to otoczenie reaguje na niego jak na buraka i sie szybko ogarnia.

tak wiec rachet spokojnie, zaraz beda studia i etap gimnazjalno-licealnych-tr00-antymainstreamowych-buntownikow w srodowisku powinien przestac dokuczac, a przynajmniej zelzec :)
« Ostatnia zmiana: 25 Mar, 2011, 00:32:20 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Rachet, ale dopuszczasz to, że komuś po prostu może się to nie podobać? ;)

Dopuszczam, ale mówię o przypadkach, kiedy rozmówca zielonego pojęcia nie ma jaką muzykę tworzy dany wykonawca, lub ma najwyżej bardzo mgliste, tak było i tym razem.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline czerez

  • Gaduła
  • Wiadomości: 488
  • Morde mam może nie w tamburyn, ale mam zasady

w sumie przyznajcie, ze chyba kazdy przechodzil chocby czesciowo (slabiej lub mocniej) przez ten kinder-etap, kiedy to wasza muza wydawala wam sie naj, a wszystko inne to gowno. co do zachowania wobec innych to juz roznie to bywa, zalezy od osoby. tylko normalni ludzie z tego szybko wyrastaja...

to jest właśnie to - niektórzy przechodzą przez to dosyć wcześnie a niektórym zostaje na dłużej . Ci drudzy po latach zrozumieją ile ciekawej muzyki przeszło im koło nosa . Ale wtedy my jako wyedukowani specjaliści  :headbang: będziemy mogli z największą swobodą polecać takim kolesiom płytę za płytą a oni będą łykać wszystko jak pelikan - uwielbiam to !!! :devil:
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój" - Duńczyk !!!

Offline Shogun

  • Gaduła
  • Wiadomości: 136
Z moich obserwacji wynika że ten kinder-etap dotyka najczęściej ludzi którzy nagle zaczęli słuchać metalu. Osobiście zaczynałem od Rocka w podstawówce i stopniowo podążałem w stronę metalu, coraz ciężej, coraz ciężej. Po takim "rozwoju" człowiek zna wiele gatunków i potrafi docenić. Dla przykładu paru moich kolegów zaczynało od razu od cob, co się potem okazało, żaden inny zespół/gatunek był dla nich badziewiem bo cob jest the best.

Dodam jeszcze fajną sytuację z kinder'em.
Jak każdy wie przy tym etapie występuje nagła chęć kupienia elektryka i grania swojego ulubionego bandu. Spotykam kolegę (przykład wymieniony wyżej) nie słuchając się moich porad kupił nowego Soundera strata jakieś chuj-wie-co combo na 8" głośniku i Bossa MT-2. Zostałem zaproszony na "degustację", pierwsza reakcja "koleś co to za siara (dodam że to była taka paskudna siara :/), mówiłem Ci żebyś kupił coś lepszego", dostałem odpowiedź na kinder poziome: "Ale to ma być siara bo taką gra cob"

Druga sytuacja: Kolejny kinder ale napalony na Black, temat schodzi na gitary i pytanie kinder'a: "Czy można pomalować klasyka na czarno?" odpowiedziałem że można, spytałem się tylko poco i jaką farbą, odpowiedź: "Sprayem, bo czarna wygląda bardziej szatańsko"

Takich przypadków jest wiele i jeszcze więcej, tylko niestety jak się wyrośnie z kinder-etapu dopiero wtedy zauważa się swoje błędy, ale czasem nie da się ich naprawić.

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 825
to jest właśnie to - niektórzy przechodzą przez to dosyć wcześnie a niektórym zostaje na dłużej . Ci drudzy po latach zrozumieją ile ciekawej muzyki przeszło im koło nosa. Ale wtedy my jako wyedukowani specjaliści  :headbang: będziemy mogli z największą swobodą polecać takim kolesiom płytę za płytą a oni będą łykać wszystko jak pelikan - uwielbiam to !!! :devil:

Zaczną wracać do tej "pedalskiej" muzy, zobaczycie. Czyż to więc nie piękne, że muza jest wieczna?... Globalnie im więcej słuchasz, tym bardziej rozumiesz, że muzyka jest jedna. Inne są tylko aranżacje... Te wszystkie kinder etapy mają miejsce od czasów niepamiętnych i myślałem, że panta chorei, ale widzę, że za dużym optymizmem obdarzyłem postęp. A obrońcy czystości gatunku - dobrze nazwane: "faszyzm muzyczny". Kolegów metalowych nuworyszy zwykłem wpieniać na imprezach puszczając miks Slayer, Metheny, Napalm, Szostakowicz - w równych proporcjach. Po paru piwach: eee, możesz jeszcze raz włączyć tamto?...

BTW: zespół Pelikan też polecam obadać, dla zasady.
« Ostatnia zmiana: 25 Mar, 2011, 08:57:18 wysłana przez wujo Batman »
Paczki z głów!

Offline Semedi

  • Pr0
  • Wiadomości: 556
  • Klucze krzywo!
    • Karcer
Ja już zacząłem wracać do pedalstwa od dawien dawna. Gej is OK! :)
Yes! I'm inspired by the Devil!
http://semdedi.soup.io/

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 500
ja tez:D
ale w sumie jak pomysle jakie rzeczy ja potrafilem kiedys wygadywac, to jakby ktos odkopal na jakims gejowym forum moje wypociny z tamtego okresu to pewnie mialbym teraz niezla beke z siebie wtedy ;)
btw, pelikan FTW :D
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Turgon

  • Gaduła
  • Wiadomości: 403
A muzyczny faszyzm jest zaprawdę zabawny i głupi (sam się z siebie śmieje xd i też mojego początkowego gitarowego - "laboga to zuo!") :P przyznam, że sam też kiedyś przechodziłem etap kinderstwa, ale to było w podstawówce :P potem na początku gimnazjum przerodziło się w uwielbienie dla tego co mniej znane i cięższe xD
a teraz w sumie to słucham tego co po prostu mi się podoba :P np. ostatnie trzy tygodnie praktycznie w kółko męczyłem epki pretty lights - czyściutka elektronika, ale mi się podobała ;) po za tym np. w tej chwili słucham lp - którego z resztą plakat mam nadal w pokoju (i meteorę oraz hybrid theory na półce) :P co nie zmienia faktu, że masę odsłuchań ma u mnie wrath loba, are you dead yet coba, płytki bucketheada, johna butlera, toola, led zeppów ale też różnych regałów (choć mój niedawny hit - włoskich) i rapu :) dlatego mogę w sumie wysunąć tezę, aby uznać, że ma się swój własny osobisty gust trzeba po prostu zwyczajnie dorosnąć :P niektórzy tego nigdy nie robią stąd te debilne pomysły ;)
Ssiecie.

Offline Wojtt

  • Gaduła
  • Wiadomości: 182
    • jutube
Takie dni, w których nieważne jakbym się starał nie mogę zagrać najprostszego riffa. Kurwa, jak ja tego nienawidzę.

Offline Przychlast

  • Pr0
  • Wiadomości: 822
to samo, czuję się jak szmata.

Offline mhrok lama

  • Pr0
  • Wiadomości: 549
  • Jestę kuglarzę xD
Och skąd ja znam ten muzyczny faszyzm :D mam znajomego, który ostatnio ma fazę na stosunek do metalu typu ''ARGHHHHHH METAL YHRRRRRRRR NAPIERDALAĆĆĆĆĆĆĆ'' w znaczeniu sarkastycznym. Oczywiście wszystko inne jest prawe i jest poezją (nie mam w sumie nic do Comy, ale.... :D), metal jest bezmyślnym napierdalaniem i nie ma w tym krzty kunsztu. Niestety muszę z nim grać w bandzie jeśli chce się karnąć do francji na festwial organizowany przez UE (yhr...) na 3 gigi. Dodam, że jest śpiewającym (czasem melodyjnie) w tym bandzie ;)

Kiedy słyszę na graniu, po wałku gdzie sobie czasem jaką bluesową zagrywkę wplotłem (w ogóle jakoś bluesowy styl improwizacji mam, wpływy Iommiego właśnie, shredzić nie umiem), coś w stylu: ''weź nie graj tych pierdoletów, metalowe takie, za ostre''.

NOSZ KURWA MAĆ.

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Nie spotykam już takich ludzi. :D

Komunikat na temat Ursynaliów:
Po pierwsze robimy duży krok naprzód, by przemienić imprezę studencką w profesjonalny festiwal muzyczny
Chyba duży krok w tył.

Za to nie cierpię tej uczelni - tylko prestiż, prestiż(a raczej kasa, kasa1), a słoma nadal z butów wyłazi. O samorządzie studenckim nie wspomnę, bo to jest śmieszna zbieranina ludzi, którzy gówno umieją załatwić a dla siebie zagarniają różne bonusy.

Śmieszne rzeczy tam się dzieją. Zlikwidowali gazetę studencką bo "brakuje pieniędzy" a w międzyczasie finansują sztuczną rzekę.

Na semestr mojej siostry dziekan ich wydziału strzelił focha, bo skierowali sprawę pt. "2/3 osób uwaliło przedmiot bo prowadzi go stary kutas" do wyższej instancji.

Żeby nie było, ja tam nie studiuję. Mieszkam nieopodal.

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Mhrok, ja jestem w klasie takich ludzi, choć i nie do końca. Mianowicie, trendy, dżezi, czy co tam laski z mojej klasy ( z resztą całkiem w porządku ) od kiedy zacząłem chodzić w koszulce z Brutal Assaultu na zmianę ryczą jakieś grindowe kawałki ( "Panda Penis", wtf?! O_o ), z growlowymi improwizacjalmi, żeby mnie wnerwić, a ostatnio jeszcze doszła wersja misheard lyrics z "Decade of Therion" Behemotha XD
W sumie gdyby nie to, że potrafię być oazą spokoju i mam wieeeelki zapas autodystansu, to pewnie już dawno bym dostał z tymi ludźmi kurwicy, a tak, to mnie nawet nie wkurwiają :)
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

PablosPortos

  • Gość
a które LO.?;]

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Jakie słitaśne problemy nastolatków ^_^

:D

Wkurwia mnie że dwie duże paczuszki przyjadą do mnie dopiero jutro :(
A niee, sorry, jednak mnie to cieszy :D jutro NGD :)
B ( o ) ( o ) B S

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Jakie problemy, to wszystko jest dla jaj, i wszyscy zainteresowani o tym wiedzą, acz jak  na współczesną młodzież przystało, nasz humor i nie tylko ocieka wręcz okrucieństwem  :headbang:

A LO to Kołłątaj, straszne miejsce. Ale jeszcze miesiąc i z bańki :D
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!