Wybielacz666 =>Toż to ekranizacja "120 dni Sodomy"  markiza de Sade, tylko przeniesiona w czasy schyłku włoskiego faszyzmu w końcu II wojny światowej , więc czego się spodziewałeś? To narzekanie przypomina mi to scenę z "Chłopaki nie płaczą"  z  "filmem o facecie w łódce" (Śmierć w Wenecji Viscontiego)...