Siedzi parka drechów na przystanku autobusowym, nagle łysy (żując gumę), mówi do swojej blondi:
- Eeeej Gośka ... zajebałem się w Tobie po chuj.
Widziane oczami mojej kumpeli z roku, dla mnie miazga, kulałem się ze śmiechu na wykładzie chyba z dobre pięć minut

Jak widać nawet dres potrafi okazać uczucia.