Wlasnie przezylem jedna z najwiekszych traum w zyciu... Poszedlem z kumplem perkusista na probe jego zespolu, powiedzial ze graja w B, chca grac w stylu parkway drive. No spoko, jakos ujdzie, wazne ze low tuning (low jak low). Przychodzimy na salke, gitarzysta wyciaga jakas szczotke, zaczyna na niej grac w E (szostka), i ja tak "o co chodzi?". Okazalo sie ze pan gitarzysta nie slucha za bardzo tego co mielismy grac, jego gitara B nie widziala, i koniec koncow gralismy jakies randomowe power chordy w E i zagralismy pare coverow metallicy..........
.. Nalezy dodac ze zamowilismy salke na noc, od 23 do 5...............