cieszy mnie, że istnieje płyta Metallicy której nie uważam za crap.
St.A czy DM? 
Nie no, S&M

Zawsze uważałem, że kompozycyjnie dają radę, tylko, że tak powiem, wykonanie i instrumentarium do dupy, a z ludźmi z San Francisco da się ich słuchać.
No i mam fetysz na wideło koncertówki
