Najżałośniejsze w tym wszystkim jest to, że kolesiowi się chyba wydaje, że jest zabawny... Dowcip ma na poziomie prowadzących Tap Madl.
E, chuja tam - stawiam na parę bronków w krwioobiegu + podjarał się sam tą gadką i uwierzył, że jak nie pokaże mamie, to nikt tego nie zobaczy
. Kto by kuffa gadał takie rzeczy, że miał mało partnerek? Liczył na gałę z litości w kiblu po interwiju? Bo tak to wygląda, jakby się upewniał, że da radę - czy jest w typie i czy kibelek będzie wystarczająco romantyczny i co będzie po, itd.