Pogoda dla bogaczy (porcja na dwie os.)
1. Poledwiczka wieprzowa
2. Smietana 30%
3. Zielony pieprz marynowany
4. Bagietka
5. 30ml dobrego koniaku
5. Oliwa extra virgin
Poledwiczke myjemy, czyscimy z blon i tlustych przerostow, dzielimy na 4-6 czesci. Na patelni rozgrzewamy 4-5 lyzek oliwy. Smazymy poledwiczki z kazdej strony po 3-4 minuty, lekko solimy. W tzw. miedzyczasie parzymy wrzatkiem na sitku pol zawartosci sloiczka zielonego pieprzu, stanie sie dzieki temu bardziej delikatny w smaku, straci ten pierdolony octowy zajzajer.
Mieso z patelni wyciagamy na talerz. Natychmiast wrzucamy zielony, sparzony pieprz. Niech poskwierczy z pol minuty. Redukujemy ogien na minimum i wlewamy 200ml smietany. Skrupulatnie i cierpliwie mieszamy, przyspieszajac proces emulgacji. Kiedy smietana z oliwa w miare sie polacza, zwiekszamy nieco ogien i wlewamy nieduzy kieliszek koniaku lub winiaku.
Poledwiczki ukladamy na talerzach i polewamy sosem z pieprzem. Zagryzamy bagietka maczana w sosie, pieprz spokojnie gryziemy, bo jest pyszny. Popijamy czerwonym, wytrawnym winem, swietnie do tego pasuje salata z vinegretem. Tym razem nie rzucamy sie na ofiare jak niedojebani studenci polonistyki, tylko spokojnie zakladamy rece za glowe i czekamy na niespieszne fellatio.
Bonrzur!