co do siodelka, to Goral mowil, ze niewiele to pomoze i w sumie po zastanowieniu sie, ma on racje. Gwarancji od naszych nie wyszarpie, nie ma mowy o tym, dystrybutorzy maja swoje zasady u nas i ten sposob zakupow jest okreslany jako "nielegalne sciaganie sprzetu". Music Man polecil mi sciagniecie struny i zalozenie jej napowrot, struny zmieniam co 2 tyg i problem nadal istnieje..
Czy można to nazwać wadą lutniczą? Jak dla mnie to raczej wada osprzętu, mostka, który został źle zaprojektowany...
Nitram, blagam Cie, nie pierdol glupot
a nie jest to raczej wada konstrukcyjna, nie lutnicza? w innych MM JP7 tez tak jest?
Andy, uzytkownik naszego forum raczej niechetnie zglosil podobny problem, z tym ze ogladajac foty jego JP7 jest to w o wiele mniejszym stopniu, wiec albo u niego jest to przypadlosc lzejszego kalibru, albo tez ma niewystrojona intonacje