Ciekawostka (szkoda jej tylko dla szałta
):
Zawsze chciałem mieć dziecko, a konkretnie (i koniecznie!) synka. Do tego stopnia, że kiedy miałem 13 lat kupiłem na kolonii w NRD (tak!
) dla swojego przyszłego dziecka buciki - i mam je do tej pory. I kiedy w końcu urodził się Szymon i zaczął rosnąć - wtedy sobie o nich przypomniałem. Przymierzyłem - i okazały się już za małe!!!
Ale mam je nadal. Kto wie?...