@Rachet: jak sie wrzuci smietane z jajami na patelnie, to trzeba uwazac, zeby sie jajecznica nie zrobila

. Moja wersja jest dla roztargnionych, bo nie ma sie jak zepsuc

E: a zeby jeszcze sie pochwalic-moj przepis na pizze.
Ciasto:
lyzeczka suszonych drozdzy (zazwyczaj daje czubata)
3/4 szklanki cieplej wody (takiej, zeby mozna bylo do niej palec wsadzic i potrzymac

bez oparzenia)
2 szklanki mąki
2-3 lyzki oliwy + do natluszczenia
sol
lyzeczka cukru (tym razem plaska)
Przygotowanie:
drozdze rozmieszac w wodzie, w duzej misce wymieszac suche skladniki z oliwa, zalac drozdzowym rozczynem, wyrabiac jakies 10 minut. Natluscic oliwa, by nie wyschlo i odstawic w cieple miejsce na jakies 2 godziny do wyrosniecia.
Sos robie z przecieru pomidorowego (takiego z kartonika), redukujac go na malym ogniu z przyprawami (sol, pieprz, oregano, ostra paptryczka).
Ser-moze byc polski wyrob mozarellopodobny

.
Piekarnik rozgrzewam do ok 200-220 stopni C, blache opruszam maka, z ciasta formuje cienki placek, na to sos i ser i do piekarnika na jakies 8-10 minut.
Po wyjeciu wrzucam na tak przygotowana margherite swieza rucole, wiorki parmezanu (zdarza sie dziugas, ale parmezan >> dziugas), jak mam, to jakas szynke a'la parmenska (schwarzwaldzka z lidla w promocji daje rade xD), skrapiam oliwa wymieszana z rozgniecionym czosnkiem. Moze tez byc bez czosnku.