Wróbel - po twoim skwitowaniu uśmiałem się bardziej niż przy 3ch ostatnich stronach z kącika humoru
W każdym razie spróbuję twój przepis może w sobotę na te humbuckery Idaho
Ja po dzisiejszym obiedzie mogę polecić to co napisał nam drogi blackdahlia ale w nieco innej formie tj.:
Ryż + Marchewka z groszkiem (lub warzywa na patelnie wg. uznania) + opcja a) pierś z kurczaka (na bogato) b) parówki (na studencko) c) nic (na biedno) + sos. U mnie akurat dziś na bogato
Polecam wpierw poddusić te warzywa, szczególnie jak są zamrożone - bo mięso już będzie się przypalać, a sos wystygnie nim będą na tyle miękkie by nie połamać zębów. Czyli po kolei :
Krok I - dajemy do duszenia warzywa (dusić - czyli na MAŁYM ogniu) na 10-12 minut.
Krok II - nastawiamy wodę na ryż (lub grzejemy frytkownicę na fryki) - ryż gotujemy do miękkości, tak, żeby się nie zrobiła ciapa. Jednocześnie dajemy na patelnię mięso.
Krok III - sprawdzamy warzywa, jak są już w miarę miękkie to robimy sos - najczęściej (Knorr) - wystarczy wlać szklankę wody i na 3-4 minuty dusić (TAK - na MAŁYM ogniu)
Krok IV - wszystko przesypać do 1 gara, doprawić - dolać sosu i wymieszać.
Zrobiłbym zdjęcie ale nie mam czym - ja użyłem wspomnianego sosu pikantnego Bolonese Chilli - wyszło mi to zajebiście ostre - czyli takie jak lubię
Ciekawostka : jak nie macie w domu sosu żadnego do mięsa czy frytek (lub czegokolwiek innego) to zmieszajcie jogurt naturalny z (najlepiej ostrą) musztardą - wychodzi naprawdę zajebisty sos ostro-kwaśny ! pochodzi to z kuchni Dukana.