Wkurwiają mnie łajzy co chodzą po domach jak jechowcy i namawiają żeby głosować na nich. Dlaczego nie można wprowadzić kilku debat publicznych w mediach i zabronić wielkich reklam z tłustymi burakami, na których za sam ryj bym nie zagłosował. Zbędne tracenie pieniędzy. Przecież samo zobaczenie twarzy nawet z zajebistym napisem "Jak ja wygram wybory to będzie lepiej" niewiele mi mówi.
Przed chwilą przyszedł jeden:
Dzień dobry, czy mogę dać panu ulotkę?
Nie, dziękuję.
Dlaczego?
Bo nie.