Ze środowego seansu:
Niezły film, pastisz akcji ale nie tak durny jak "Niezniszczalni". Historia historią, mocno naciągana, ale zrobiona dużo realniej niż w/w... no, prawie
Jak ktoś dostaje w dzioba to się z niego leje, nie ma fruwania po dachach itp, chociaż scena Malkovich vs. RPG jest mocno hardkorowa*
W ogóle film wygląda jak niezła zabawa pt. "starzy ludzie a mogą", ogląda się przyjemnie, nie jest to ani totalna bzdura ani kino realizmu.
7/10, a w swojej kategorii dobre 8+/10
*chociaż nie wiem czy Helen Mirren stojąca za WKMem typu M2 nie jest lepsza
Aha, byłem też na
Ładnie zrobione, z megagejowatometrose
xem Barnesem w roli tytułowej, ale dla mnie puste jak bańka na mleko. Za to Mojej
się podobało bardzo, stąd:
ode mnie 4/10 max, od Niej zdrowe 7/10.