Eh, a mnie to już niestety Atari, Amigi, czy inne Comodore'y ominęły, jestem za to dzieckiem PSX'a, który też potrafił przecież człowieka przykuć i doprowadzić do dziwnych zachowań przed ekranem tv.
Crash Bandicoot? Apocalypse ( gra z Bruce'em Willisem, najlepszy shooter EVER!)? Odd's World ( ew. Oddsworld, nie pamiętam)?
Stare, dobre czasy pre-podstawówki...
Ah, no i już pecetowy Quake 1
Oddworld: Abe's Oddysee i Exodus
Milion godzin przy tym spędziłem z moim Tatą. Też jestem dzieckiem PSXa, jeszcze wcześniej był pegasus i 1000 in 1, ale to jednak Plej był głównym niszczycielem mojej młodej psychiki. Z gier był oczywiście Crash, cała seria Resident Evil, Silent Hill, Mortal Kombat, Tekken, Gran Turismo, Soul Reaver, taka straszna gra w której sterowało się uciekinierem z zakładu psychiatrycznego(a może to nie była gra?) no i słodziutki Spyro The Dragon którego nienawidziłem, ale katowałem go w przerwie od RE jak rodzice byli w domu
Gdzieś jeszcze mojego starego plejaka mam, chyba go odkurzę