Wiadomość #103960

[wrobelsparrow]

Wiecie, to jest tak,,, (sory, powymandżam się), Hopacy nagrali płytę pełną przezajebistych pomysłów i soundów -  niech że się każdemu z nas darzy taka wena (w ogóle kumacie staropolszczyznę?). Tylko ja mam wrażenie, że za bardzo chcieli być Rijaną, albo innym "At the disco" i to jest takie ni w dupę, ni w oko. Trochę chcą być Meszugą, a trochę Princem. Tak się  nie da, nawet w US&A. Jakiś kolo ich zaczarował i zamiast płyty dekady wyszło z "deka chuj". Ostatnimi kapelami hejwimetalowymi, które złamały konwenanse były IMHO Pantera i Machine Head (Meszugi z premedytacją nie wspomniałem, bo to inna półka), reszta (gdzieś od 2001), to nieudany eksperyment genetyczny, polegający na skrzyżowaniu Helloween z Jose Kurą. Czyli: "do gazu, od razu", jakby poeta powiedział.

P.S.
Nie przyjmuję polemiki. Słuchacie shitu - trudno - jesteście gorsi, a ponieważ jestem kryptofaszystą - z gorszymi nie gadam.