Mój matematyk jest mistrzem, potrafi bluzgnąć na lekcji i to tak, że 90% matołów z mojej klasy nawet o tym nie wie:
"W ten sposób, to możemy rozwiązywać to zadanie
ad mortem defecatum, hehe".
Dodam, że wygląda i mówi wypisz wymaluj jak prowadzący tego teleturnieju "Jeden z Dziesięciu".
Btw. jak tam z Waszą łaciną?
