hm. Mam Blackstara series one 100. Nie chce przechwalać swojego ale wydaje mi się, że to jeden z ciekawszych wzmacniaczy jakie ostatnio pojawiły się na rynku za wielu względów. Przede wszystkim nie jest to typowy head typu hi gain, który posłuży ci tylko do krojenia trupów ale wzmak, który ma coś więcej do powiedzenia a kroić trupy też potrafi. Możesz z niego ukręcić bardzo dużo różnych "charakternych" brzmień od pięknego czystego kanału ( w sumie ma dwa różne czyste ale potęga to warm clean) przez szczypiący crunch do lejącego się super crunchu. Dan777 świetnie porównał brzmienie tego pieca do ostatniej płyty Deftones. Czasami jak łeb w łeb. Mnie osobiście zachwyca cały czas dynamika tego pieca przy mocniejszym rozkręceniu, możliwości jakie daje rozwiązanie ISF ( wybór i miks środka od california (( a'la DR albo soldano bardzej)) do british. Ta gałka pozwala ci osiągnąć spore spektrum brzmieniowe. Poza tym: świetna praca pętli, czysto i bez totalnie żadnych zakłóceń, niski poziom szumów nawet przy mocnym rozkręceniu gaina. (marshall przy nim to generator szumów). Wybór pracy pętli +4db lub -10 db dla kostek. Grałem na tym wzmaku parę imprez w tym kilka festivali w Europie. Opinie mówiły

, że brzmiał szeroko, było "dużo" gitary a to mnie najbardziej interesuje. Podłączam go do paki mesy. Dla mnie wzmak jak najbardziej do polecenia.