Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1679736 razy)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 500
sam naleze do owych 'wyjebanstw w kosmos', przynajmniej wg niektorych ;) np facet mojej matki uwaza, ze ubieram sie jak ostatnia lajza :D i zakladajac, ze masz dystans do siebie - calkiem prawdopodobnie, ze i o tobie mowie ;) i nei krytykuje, tylko raczej marudze na to, jakesmy wyjaskrawieni w tym miescie wlasnie. osobiscie uwazam, ze gdyby u nas w miescie bylo jak w innych, to bym sie wcale tak nie wyroznial. a tak to zawsze gdzie sie pokaze, to ludzie mnie wszedzie wokol kojaza. a ja ich nie. bom charakterystyczny, a oni sa ogromna, jednolita masa. to tez bywa wkurwiajace... ;) sprobuj wygladac tak, jak ci sie podoba, a nie wg szablonu, a wtedy...no kurwa. czasem normalnie mam wrazenie, ze to az fart, ze choc niektorzy ludzie traktuja mnie wzglednie powaznie.

a co do koncertow...ja na identycznym skladzie mystic tour bylem podczas mojej 18 :D i poznalem wtedy rootwatera i pozniej dluuugo mialem na niego faze, taki zajebisty koncert. najzajebistszy w moim zyciu wrecz powiedzialbym. przynajmniej pod wzgledem tego, jak dobrze sie bawilem :D ale fakt, ze to bylo ladnych pare lat temu... pozniejsze edycje tej imprezy juz mnie tak nie grzaly. i faktycznie tez mam wrazenie, ze bez kitu ludziom nawet do kontow nie chce sie isc. i co gorsza, mi samemu tez juz rzadko kiedy sie chce... meh, i pomyslec, ze slawe taka jak horse the band goscilismy w...starej cynkowni. smiech na sali, toz to miejsce w sam raz na kaloryfer jak dla mnie bylo... (dla ludzi spoza miasta - przeglad mlodych lokalnych zespolikow organizowany przez jedno z naszych lepszych liceow)

pozdro z bukowa (nie mylic z bukowym) ;D
« Ostatnia zmiana: 06 Paź, 2010, 00:19:01 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo: