Na suwalszczyźnie ląduje statek kosmiczny. Wychodzą z niego dwaj robokosmici - na pierwszy rzut oka widać, że jeden jest bardziej ogarnięty, a drugi taki przydupas. Idą na stację benzynową, do dystrybutora z benzyną podchodzi herszt i rzecze:
- Mocarzu, poddaj się!
...
- Mocarzu, poddaj się! - powtarza
...
- Mocarzu, poddaj się!
Dystrybutor dalej go ignoruje.
Robokosmita wyciąga ogromną spluwę i rozstrzeliwuje dystrybutor - cała stacja wybucha, rezerwy paliwa się zapalają, wszystko idzie w drzazgi. Po chwili dym znika, popioły opadają i widać jest obu robokosmitów. Przydupas pyta się przywódcy:
- Skąd wiedziałeś, że on był mocarzem?
- Bo tylko mocarz może trzykrotnie owinąć się chujem i wsadzić go sobie do ucha!